Kryzys, recesja, bankructwa i bezrobocie- to słowa, które odmieniane są przez przypadki we wszystkich mediach na świecie. Polska, choć należy przyznać, że wyjątkowo łagodnie, też musiała ulec napływającej sile bessy i niesprzyjającej koniunktury. U nas również podupada gospodarka, ciągle, choć bez skoków rośnie bezrobocie, zmniejszają się perspektywy zatrudnienia młodych, firmy nie planują większych inwestycji czy zwiększania zatrudniania. Jednak w tym wszystkim wydajemy się nie tracić siły i staramy żyć na podobnej stopie jak dotychczas, dzięki czemu jest to możliwe?
Ku zaskoczeniu wielu, okazało się, że spowolnienie gospodarcze, przyniosło społeczeństwu wiele korzyści, ponieważ przysłowiowy pstryczek w nos, przyniósł nam wszystkim potrzebne otrzeźwienie i opamiętanie. Wielu, zdało sobie sprawę, że w trakcie pędu po pieniądze, bogactwo i posiadanie, zapomniało o prawdziwie istotnych wartościach, które dopiero obecnie są przez licznych na nowo odkrywane. To kryzys, zmusił nas do zweryfikowania, tego co rzeczywiście potrafimy, sprawdzenia w praktyce, czy nasze umiejętności są rzeczywiście użyteczne oraz wdrożenia w życie takich rozwiązań, które jeszcze parę miesięcy temu wydawałyby się niedorzeczne z powodu swojej prostoty i bezpardonowości.
Gdzie znajdziemy te zmiany? Otóż swoje główne ujście odszukały w trendzie związanym z otaczaniem się naturą i szukaniem najprostszych rozwiązań. Dlatego też modne stało się obecnie prowadzenie swoich własnych mini ogródków w kuchni, hodowanie aromatycznych ziół na parapecie i przyrządzanie domowych konfitur. Młode dziewczyny zaczęły przeganiać się w coraz to nowych mieszankach ziół do pieczenia pełnoziarnistego chleba, czy przynosić do pracy własnego wyrobu ciasta i wypieki. Na tym się jednak nie skończyło. Coraz częściej, zauważa się także tendencję do wręczania na prezenty home made pyszności w stylizowanych na starodawne malutkich słoiczkach, pieczołowicie opisanych piórem maczanym w kałamarzu.
Modne stało się także korzystanie z roweru w terenie miejskim, który nie służy obecnie jedynie do rekreacji, ale jest jednym z podstawowych narzędzi transportu. Tani i prosty w utrzymaniu dwukołowiec, jest nie tylko wygodny i bezproblemowy dla obydwu płci ale jest także niezwykle szybki i skuteczny w docieraniu na miejsce, czego nie zawsze można powiedzieć o samochodach czy autobusach.
I kolejny punkt, do niedawna zdominowany przez płeć piękną, dziś natomiast coraz bardziej uniwersalny i doceniany przez wszystkich: to ciuchlandy, czy może lepiej brzmiące second hand-y. Choć powiem szczerze nie wiem, skąd zaczerpnięto tę drugą nazwę, gdyż w krajach anglojęzycznych sklepy z używaną dzieżą to charity shops, ale to tak na zupełnym marginesie. Otóż, dziś ubierają się w nich niemal wszyscy, nie tylko ci najbardziej potrzebujący, ale również bogaci szukających ciekawych alternatyw czy ekstrawagancji, matki planujące wyprawki dla maluchów czy osoby starsze, w ramach zasady: dla każdego coś miłego, wszyscy znajdziemy tam coś dla siebie.
I chyba najbardziej spektakularna zmiana, to trend na zdrowy tryb życia. Kryzys, pomógł wielu, rozstać się z nałogami: papierosy, alkohol podrożały rzeczywiście sporo i nie każdego już dziś stać na niegdyś najbardziej popularną, dostępną ale i właśnie tanią rozrywkę. Obecnie, na nałogi potrzeba mieć prawdziwe pieniądze i na szczęście, w tych przypadku, chyba nie każdy już jest w stanie płacić tyle za używki, co jeszcze kilka lat temu.
Do powyższej listy można dodać jeszcze świadomą rezygnację z kina, restauracji, zbędnych elektrycznych gadżetów i nagle okazuje się, że potrafimy a nawet wolimy żyć podobnie do stanu sprzed dwudziestu lat. Z czego rzeczywiście wynika to przemiana, czy to na pewno tylko oszczędzanie, czy może także trend? Być może doszliśmy do takiego punktu w naszym życiu, że przejadły nam się te wszystkie nowinki, udogodnienia, a do tego zauważyliśmy, że pomimo, że im więcej posiadamy i gromadzimy, to wcale nie stajemy się szczęśliwsi i bardziej usatysfakcjonowani z naszego życia. To chyba właśnie prostota i minimalizm, pozwalają dostrzegać te strony życia, które uświadamiają nam, kim rzeczywiście jesteśmy i cieszyć się z najmniejszych rzeczy, które umykają gdzieś zawalone zamaszystymi i nowatorskimi gadżetami czy rozwiązaniami. Kryzys nie jest niczym przyjemnym, ale należy zauważyć, że wielu z naszego społeczeństwa, odkryło dzięki niemu swoje rzeczywiste potrzeby a tym samym zweryfikowało dotychczasowe nastawienie do życia. Może zresztą dlatego, tak jest właśnie skonstruowany świat, żeby po każdej hossie, nadchodzi też pora na bessę, tak, żeby, ci którzy tego potrzebują ale i którym się to należy, dostali równego kuksańca w bok i wrócili na prawidłowy tor.